Wypoczynek sławuckiej młodzieży w Zakopanem
Wakacje przyniosły ze sobą długo oczekiwany odpoczynek, czas gorącego słońca, długich dni i dalekich wyjazdów. Jednym z nich był wyjazd czterdziestoosobowej grupy dzieci ze Sławuty do Zakopanego, ponsorowany przez CARITAS diecezji Sosnowieckiej. Nawet w ciepłą porę roku zimowa stolica Polski jest przepełniona turystami polskimi i zagranicznymi. Trzypiętrowy pensjonat na Harendzie został naszym nowym domem na dwa lipcowe tygodnie, które przepłynęły wartko, jak woda z górskiego potoku. Piękne widoki Tatr, świeże powietrze, wycieczki, zabawy i dużo innych atrakcji – program turnusu zawierał wszystko, co jest potrzebne dla odpoczynku i rozwoju zarówno duchowego, jak i fizycznego. Zwiedziliśmy najbardziej znane zakątki Zakopanego i jego okolic: Krupówki, Gubałówkę, na którą wyjeżdżaliśmy kolejką krzesełkową („Chcę na te huśtawki!” – codziennie prosiły dzieci, aż w końcu zabraliśmy je tam), Jaszczurówkę, park Tatrzański, sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach, pływaliśmy statkiem „Harnaś” po Jeziorze Czorsztyńskim, przemierzaliśmy góry i doliny w drodze do skoczni narciarskiej, do Morskiego Oka, a także podziwialiśmy zabytki starego Krakowa, gdzie gościliśmy w seminarium duchownym. Największą przyjemnością dla dzieci był pobyt w Aquaparku-Zakopane, w którym poczuły się jak ryby. Kiedy pogoda nie sprzyjała wycieczce, mile spędzaliśmy czas na terenie ośrodka, grając w różne gry zespołowe, organizując zabawy, takie jak chrzest kolonistów, bal przebierańców, konkurs rysunków, fryzur, turniej tenisa stołowego albo mecz piłki nożnej z inną kolonią. Panie kucharki częstowały nas nawet tradycyjnymi potrawami ukraińskiej kuchni. „Najbardziej mi się podobało chodzić w góry, pięknie było nad Morskim Okiem” – mówi Jadzia, 10 l. Marysia, 13 l., przyznała: „Podoba mi się wszystko, nie chcę wracać do domu. Tak ładnie jest w górach!” Znajdując się w górach, byliśmy też bliżej Boga i pamiętaliśmy o tym przez codzienne uczestnictwo we Mszy świętej i zwiedzanie zabytkowych kościołów góralskich, które zachowały swoje piękno przez setki lat, jak na przykład kościół pw. św. Michała Archanioła w Dębnie. Wspólny pobyt w Zakopanem zjednoczył wszystkich uczestników kolonii w jedną wielką rodzinę. Mimo narzekań na upał, długie chodzenie po górskich ścieżkach i drobne nieporozumienia – jak to bywa w rodzinie – wesoło i z pożytkiem spędziliśmy ten czas, za co dziękujemy Bogu i wszystkim, którzy umożliwili nam ten odpoczynek.
|
Категорія: Мої статті | Додав: Lilia (25.09.2010)
|
Переглядів: 618
|
Додавати коментарі можуть лише зареєстровані користувачі. [ Реєстрація | Вхід ]
|